Czy pamiętasz moment, w
którym zainteresowałaś się IT?
Właściwie nie! Zawsze była we mnie
ciekawość, chęć zrozumienia, jak to wszystko działa, skąd się
bierze i czy może działać inaczej. Niewykluczone, że wychowywana
zdecydowanie w duchu humanistycznym, minęłam się z powołaniem.
Wszystkie moje świadome, dorosłe wybory na to wskazują. Myślę, że
wiele lat temu nieprzypadkowo trafiłam do IT.
Jakich cech charakteru
wymaga od Ciebie praca w branży IT?
Jestem bardzo bezpośrednia, co moim
zdaniem bardzo pomaga mi w pracy w tej branży. W praktyce oznacza
to, że wszelkie problemy wyjaśniam od razu. Taka szczerość bywa
czasem przez chwilę bolesna, ale od razu wiemy, na czym stoimy i co
trzeba poprawić.
Obszar technologii informatycznych
ciągle bardzo dynamicznie się zmienia. Ta dynamika powoduje, że nie
tylko administratorzy czy programiści muszą aktualizować swoją
wiedzę. Muszą to robić także osoby zajmujące się sprzedażą, takie
jak ja. Takie nieustanne śledzenie trendów w technologiach
informatycznych traktuję jako zaletę pracy w tej branży. Uważam, że
do pracy w sprzedaży w branży IT trzeba mieć w sobie samodzielność
i ciekawość, która pozwoli lepiej zrozumieć oferowane usługi i
produkty.
Jak to się zaczęło? Jakie
były początki Hexcode?
Pracowałam w jednym z ośrodków
Microsoft, w firmie, z którą byłam bardzo mocno związana
emocjonalnie, ponieważ współtworzyłam tam część szkoleniową. Ale
czasem przychodzi taki czas, że potrzebujesz powietrza. A jeśli
masz jakiś własny pomysł i odwagę, to chcesz spróbować. Ja
spróbowałam - wiele zawdzięczam moim pierwszym Klientom, którzy
zaufali mi na samym początku.
Wspaniałą rzeczą jest to, że w
sytuacjach przełomowych nagle okazuje się, że czasem dostajesz
wsparcie od właściwie obcych osób, które po prostu doceniają Twoją
pracę i pomysł na biznes. Na początku ważne są absolutnie wszelkie
formy wsparcia - i zwykłe gesty sympatii, oraz pierwsze, nawet
najmniejsze zamówienia. Nie miałam potężnego zaplecza biznesowego,
na początku nie stały za mną nazwiska Pauli Januszkiewicz czy Maćka
Pileckiego, którymi Hexcode chwali się teraz. Byłam tylko ja i
pozytywne doświadczenia kilku Klientów, którzy mi zaufali. Właśnie
im bardzo dziękuję za obchodzone niedawno pierwsze dwa lata
Hexcode. I moim przyjaciołom też dziękuję, za wszystkie słowa
zachęty - te łagodne i te ostre. Właściwie ci, którzy zawiedli, też
mnie wiele nauczyli. Takie doświadczenie też jest potrzebne.
Długo dojrzewałaś do
pomysłu założenia własnej firmy szkoleniowej?
Tak, zajęło mi to jakieś 4 lata.
Myślę, że musiałam zwyczajnie dojrzeć do prowadzenia własnego
biznesu. Następnie bardzo starannie planowałam każdy kolejny
krok.
Prowadzisz Hexcode według
sprawdzonego modelu biznesowego? Czy raczej realizujesz własną
wizję firmy szkoleniowej?
Mam własną wizję, którą staram się
konsekwentnie realizować. Moi współpracownicy mówią, że to silna
wizja. Mam określony plan: buduję silną bazę ekspercką,
współpracuję z osobami, których kompetencji jestem pewna i wiem,
że dysponują wyjątkowo obszerną wiedzą w danym obszarze.
Hexcode różni się tym, że oferujemy usługi, w które po prostu
wierzę, a nie tylko te, które "mam w katalogu". Szkolenia nie są
obsadzane według dostępności trenera, tylko według preferencji i
dopasowania do potrzeb i oczekiwań klienta.
Jaki jest Twój cel w
biznesie?
Branża nowych technologii nie zna
granic, dlatego moim celem jest otwarcie Hexcode na świat. Chcę
promować naszych najlepszych ekspertów na rynku międzynarodowym.
Jednocześnie, nie chcę sprzedawać wyłącznie gotowej wiedzyw
pudełkach, dlatego stawiam na niestandardowe podejście do biznesu.
Chcę też dać specjalistom możliwość porozmawiania, wymienienia się
doświadczeniami. Już przy okazji naszego najbliższego szkolenia
Pauli Januszkiewicz wprowadzamy w życie pierwszy pomysł z planu
budowania społeczności wokół szkoleń eksperckich z bezpieczeństwa,
organizując Pass-The-Hash - pierwsze spotkanie odbiorców
bezpłatnych poradników Useful Hacking Series. W ten sposób mamy
szansę wspierać integrację środowiska specjalistów IT. Kiedy ludzie
mają możliwość ze sobą porozmawiać, zawsze może wyjść z tego coś
dobrego.
Czy w ciągu minionych dwóch
lat coś Cię zaskoczyło na rynku?
Świetnie, że o to pytasz.
Zaskoczyło mnie pozytywnie to, że szkolenia eksperckie z
bezpieczeństwa infrastruktury IT to oferta atrakcyjna nie tylko dla
korporacji. Z przyjemnością stwierdzam, że małe i średnie firmy
również z chęcią sięgają po taką wiedzę. Oznacza to, że nie budżet
i możliwości finansowe wyznaczają granicę w obszarze
specjalistycznych szkoleń IT, lecz faktyczne potrzeby. Uważam, że
to bardzo dobry objaw, który pokazuje że poziom świadomości
zagrożeń infrastruktury IT systematycznie rośnie.
Zamieniłabyś branżę IT na
jakąś inną, gdybyś miała taką możliwość?
Podoba mi się to, czym zajmuję się
w tej chwili i jestem dumna z rozwoju Hexcode. Gdyby jednak była
taka możliwość i mogłabym wszystko zacząć od nowa, chciałabym być
konkurentką Mai Włoszczowskiej, która jest moją idolką!
Uprawiałabym też downhill, a w międzyczasie programowała z moją
przyjaciółką programistką. Chciałabym swoją otwartość przekazać
córce, żeby i ona w przyszłości również nie bała się podejmować
wyzwań, nawet jeśli na początku będzie myślała, że niektóre rzeczy
ją przerastają.
Dziękuję za
rozmowę.
Marcin Dulnik